z cyklu anegdoty o...
Adolf Dymsza (1900-1975)
Adolf Dymsza ze swoim kilkuletnim wnukiem przebywał na wakacjach zimowych w Zakopanem. Chłopcu popsuły się narty i Dymsza zabrał je do naprawy. Idąc do warsztatu spotkał Magdalenę Samozwaniec, która zagadnęła go:
- Panie Dodku, czemu pan ma takie małe narty?
Na co Dymsza, bez mrugnięcia okiem:
- A bo przyjechałem na krótko.
z cyklu anegdoty o...
Aleksandr Głazunow (1865-1936)
Głazunow zawsze bardzo taktownie odnosił się do początkujących kompozytorów. Tylko raz nie wytrzymał i powiedział pewnemu młodzieńcowi:
- Łaskawy panie, odniosłem wrażenie, jakoby dano panu do wyboru: komponować muzykę albo iść na szubienicę
Ta strona używa plików cookies aby zapewnić Państwu świadczenie usług na najwyższym poziomie. Można wyłączyć akceptację cookies w konfiguracji przegladarki, jednak w przypadku całkowitego wyłączenie akceptacji ciasteczek niektóre funkcjonalności serwisów mogą przestać działać. Więcej informacji znajdziecie Państwo tutaj